W odpowiedzi na działania władz ukraińskich w Iwano-Frankiwsku (Stanisławowie) polegających na gloryfikacji banderowskich zbrodniarzy wysłałem zapytanie (zobacz) w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej do Prezydenta Opola oraz Rady Miasta Opole czy podjęte zostaną działania polegające na zerwaniu współpracy partnerskiej między Opolem a Iwano-Frankiwskiem lub inne działania mające na celu wyrażenie sprzeciwu wobec upamiętnienia zbrodniarzy przez władze Iwano-Frankiwska.
W przesłanej mi odpowiedzi Prezydent Opola "ubolewa (zobacz) nad faktem, że na Ukrainie wciąż otacza się kultem postać Stepana Bandery oraz UPA", ale jest zadowolony ze współpracy i nie zamierza jej kończyć. Twierdzi, że wyjaśnienie zbrodni dokonanych przez Ukraińców "wymaga czasu, cierpliwości i podejmowania dialogu z Ukraińcami."
Prezydent Opola jest kolejnym włodarzem miasta, który nie rozumie lub stara się nie rozumieć, że dialog z Ukraińcami w tej sprawie nie ma sensu. Udowadnia to fakt, że Iwano-Frankiwsk jest miastem partnerskim Opola od 2005 roku, a w tym czasie Ukraińcy postawili tam Banderze pomnik, nadano Banderze oraz Szuchewyczowi honorowe obywatelstwo oraz uchwalono wywieszanie banderowskich flag. Coś panu Arkadiuszowi Wiśniewskiemu ten dialog z Ukraińcami nie wychodzi.
Czekam na odpowiedź z Rady Miasta Opole.